środa, 3 października 2012
ROZDZIAŁ 41 - LEPIEJ WYGLĄDASZ.
Harry wyjechał, a ja zostałam sama w domu. Otworzyłam lodówkę i zastanawiałam się co zjeść Może to dziwne, ale zrobiłam się głodna. Postanowiłam, że będę jadła, żeby być zdrową i zrobię to dla Harrego.
Zrobiłam sobie kanapki i poszłam do salonu oglądać telewizor. Jadłam, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. Przede mną stała Eleanor.
-Cześć. - uściskała mnie.
-Hej, wejdź. - zaprosiłam ją do środka.
-Przyszłam wyciągnąć Cię na miasto. - zaczęła na wstępie przyjaciółka.
-Jakoś nie mam ochoty. - usiadłam na kanapie i ugryzłam kanapkę.
-Widzę, że robisz postępy. Teraz trzeba iść krok naprzód. - powiedziała. - Umówiłam nas do fryzjera. Chodź, potrzebujesz jakieś zmiany.
-Okej, ale potem zrobimy sobie tatuaż. - zaproponowałam.
-Zgoda. - zaśmiała się.
-Ogarnę się i możemy iść.
Poszłam do łazienki, związałam moje długie, prawie do pupy, kręcone włosy, w wysokiego kucyka. Pomalowałam się delikatnie, ubrałam beżowe rurki, białą bokserkę i na to brązowy, letni sweter. Wzięłam torebkę i byłam gotowa.
Pojechałyśmy z Eleanor do fryzjera.
Gdy byłyśmy na miejscu, usiadłyśmy na fotelach. Pierwsza była Eleanor. Podcinała jak zwykle końcówki i nic więcej. Miała bardzo ładne, długie i zadbane włosy. Gdy nadeszła moja kolej, miałam nadzieję, że mnie też czeka tylko obcinanie końcówek, ale myliłam się.
-Ty posiedzisz tu trochę dłużej. - powiedział fryzjer.
Dałam mu wolną rękę, ale zastrzegłam, że nie chcę obciąć więcej niż dziesięć centymetrów włosów.
Zaczął nakładać mi rozjaśniacz na mniej więcej połowę włosów. Nie wiedziałam co chciał zrobić, ale nie było już odwrotu.
Po około trzech godzinach wyglądałam całkiem inaczej. Miałam na głowie ombre, połowa włosów była ciemna, a druga była pokryta ciemnym blondem.
-Woow. - powiedziałam.
-Wyglądasz pięknie. - odparła przyjaciółka i przytuliła mnie.
-Teraz idziemy zrobić tatuaż. - zatarłam ręce. Podziękowałam fryzjerowi, zapłaciłyśmy i poszłyśmy w stronę studia tatuażu.
-To co chcecie robić? - spytał tatuażysta, który wcześniej tatuował mi plecy.
-Myślałam o tatuażu na karku, albo za uchem. - zastanawiałam się. - Już wiem! Na palcu. Ja chcę napis friends, a Eleanor Ty zrobisz sobie forever, co? -posłałam jej błagalne spojrzenie.
-Jasne. - zaśmiała się.
Tym razem ja byłam pierwsza. Nie zajęło to dłużej niż 10 minut. Gdy skończyła Eleanor poszłyśmy jeszcze na zakupy. Kupiłyśmy sobie kilka bluzek, spodnie i sukienkę.
-Teraz idziemy do MSC. - oznajmiła przyjaciółka.
-Jasne. - uśmiechnęłam się, zapakowałyśmy wszystko do samochodu El. Po dwudziestu minutach byłyśmy na miejscu.
-Ja chcę truskawkowego, a Ty? - spytała Eleanor.
-Też. - uśmiechnęłam się.
Usiadłyśmy przy stoliku i rozmawiałyśmy o błahych sprawach.
-Lepiej wyglądasz. - powiedziała.
-Dziękuję. - uśmiechnęłam się.
-Słuchaj, zawsze byłaś i jesteś piękna. Proszę Cię nigdy więcej nie rób czegoś takiego. - złapała mnie za rękę.
-Obiecuję. - uścisnęłam mocniej jej dłoń.
Pod wieczór wróciłyśmy do domów. Wrzuciłam na twiettera zdjęcia z przyjaciółką i położyłam się do łóżka. Zasypiałam już, gdy zadzwonił mój telefon.
-Cześć skarbie. - usłyszałam po drugiej stronie.
-Hej. - uśmiechnęłam się.
-Wracam jutro wieczorem, bądź w domu, mam dla Ciebie niespodziankę. - powiedział Harry.
-Tak? A jaką? - jak zwykle byłam ciekawa.
-Dowiesz się jutro. - jak zwykle nie chciał mi nic powiedzieć.
-Kocham Cię. - zaśmiałam się.
-Ja Ciebie też, śpij dobrze. - posłał mi telefonicznego całusa, a ja wreszcie mogłam spokojnie zasnąć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cóż to za niespodzianka?! Już ciekawa jestem.
OdpowiedzUsuńFajny rozdział. :)
Czekam na nexta.
Buziaki. :*
no, w szkole nie byłam, chujowo jest byc kobietą :C
Usuńdziękuję :)
xx
Jeej<3 Kocham Cię po prostu;** C U D O <3
OdpowiedzUsuńxx
Dzięki <3
Usuńxx
To moje ulubione opowiadanie <33
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział i czekam na nn :D
dziękuje <3
Usuńxx