czwartek, 10 maja 2012

ROZDZIAŁ 15 - POBIERZMY SIĘ.


Obudziłam się z mocnym kacem. Obok mnie spał Harry. Pamiętałam wszystko i szczerze mówiąc bardzo się z tego cieszyłam. Nagle poczułam pocałunek na mojej szyi. Najpierw jeden, potem drugi, trzeci ...
-Kocham Cię. - powiedział zachrypniętym głosem Harry.
-Ja Ciebie też. - głaskałam go delikatnie po ręce.
-Która godzina? - spytał.
-Nie wiem. Zaraz zobaczę. - sięgnęłam po telefon z szafki nocnej. - Już po 11. Wstawajmy, nie możemy marnować dnia.
-Chciałbym spędzić dziś cały dzień z Tobą. Zostawmy my ich i chodźmy gdzieś. Proszę.
-Dobra, napiszę im smsa, żeby na nas nie czekali. - pocałowałam go w czoło.
-Chcę jeszcze w usta. - powiedział dalej z zamkniętymi oczami.
-Później dostaniesz. Wstawaj Styles. - zaśmiałam się i wstałam z łóżka. Okryłam się narzutą z łóżka i zaczęłam sprzątać nasze ciuchy z podłogi.
-Nie musisz się zakrywać. Masz cudowne ciało. - powiedział Hazza.
-Cicho bądź, idziemy się kąpać.
-Razem?
-No jak nie chcesz to możesz leżeć w łóżku. - popatrzyłam na niego.
-Nie, idziemy chodź! - pociągnął mnie za rękę.
W łazience powtórzyło się to co wieczorem. Było mi z nim jak zwykle cudownie. Gdy wyszliśmy spod prysznica i owinęliśmy się ręcznikami. Poszłam do pokoju szukać suszarki.
-Harry nie widziałeś jej ?! - krzyknęłam.
-Przecież położyłaś ją tutaj. - powiedział i podał mi rzecz.
-Gapa ze mnie. - zaśmiałam się.
Wysuszyłam włosy, związałam je w wysoki kucyk. Zrobiłam lekki makijaż. Poszłam do pokoju, aby się w coś ubrać. Założyłam strój kąpielowy, krótkie spodenki i bluzkę.
-Jesteś gotowy? - spytałam Harrego.
-Jeszcze nie. Daj mi 15 minut. - powiedział.
Z nudów zaczęłam sprzątać w naszym pokoju. Było tam pełno ciuchów moich jak i zarówno Harrego, mimo że byliśmy tam jedną dobę. Po jakimś czasie, Harry oznajmił, że możemy iść.
-A gdzie idziemy? - spytałam.
-Nie wiem, pójdziemy na miasto, a potem na plażę, co Ty na to?
-No okej. - przytaknęłam.
Zamknęliśmy pokoju i poszliśmy. Hiszpania była cudowna. Chodziliśmy jej uliczkami, ale nie odbyło się bez fanów. Było mi na prawdę miło, że chcieli również ze mną zdjęcie, ale byłam na wakacjach i chciałam być chociaż na chwilę sam na sam z Harrym.
-Chcę już iść na plażę. - powiedziałam.
-Dobrze. - powiedział i pocałował mnie w policzek. Szliśmy trzymając się za ręce. Nagle zadzwonił mi telefon. Dzwoniła Alice.
-No co jest? - spytałam przyjaźnie.
-Gdzie jesteście?
-Idziemy właśnie na plażę. A Wy?
-My właśnie tu jesteśmy. Idźcie w stronę mostku. Jesteśmy niedaleko.
-Dobra, mam nadzieję, że Was znajdziemy. - zaśmiałam się.
-Czekamy.
-Kto to? - spytał Harry.
-Alice. Idziemy do nich.
-Mieliśmy ten dzień spędzić razem. - posmutniał.
-Przyjechaliśmy z nimi, to nie ładnie się tak izolować. Pamiętaj za to, że noce są tylko dla nas. - powiedziałam nieco ciszej.
-Przekonałaś mnie. - zaśmiał się i wziął mnie na ręce.
-Co Ty robisz? - zaśmiałam się.
-Biegnę z moją ukochaną.
-Wariat! - krzyknęłam i zaczęłam się jeszcze głośniej śmiać. - Postaw mnie, bo nie dojdziemy żywi.
-Dojdziemy, nie marudź. - powiedział i stanął na chwilę. - Kocham Cię. - pocałował mnie czule.
-Ja Ciebie też. - powiedziałam.
-Pobierzmy się. - wypalił nagle.
-Oszalałeś?! - krzyknęłam.
-A dlaczego by nie? Przecież się kochamy.
-Ale jeszcze nie teraz.
-Kiedy? - spytał.
-Harry czy Ty mówisz poważnie?
-Tak.
-To może za kilka lat. Kocham Cię i to na prawdę nie jest nam potrzebne teraz.
-Obiecujesz?
-Obiecuję.
-A kochasz mnie? - spytał.
-Najbardziej na świecie, a Ty mnie?
-Bardziej niż Ty mnie. - zaśmiał się.
-Nie prawda. Ja ciebie bardziej. - Harry zaczął iść.
-Nie kłóć się ze mną. - powiedział.
-Oj dobra. - zrezygnowałam.
Byliśmy już na plaży, a Hazza cały czas trzymał mnie na rękach. Nagle zaczął biec do wody.
-Harry nie! Nie zrobisz mi tego.
-Nie bój się! - powiedział.
-Nie boję się, ale nie chcę, być mokra.
-Wyschniesz. - nagle poczułam, że zanurzamy się w wodzie.
-Nienawidzę Cię. - powiedziałam, gdy się wynurzyliśmy.
-Wiem, że mnie kochasz.
-Nie bądź taki pewny siebie Styles. - poczochrałam jego mokre włosy. - Chodź idziemy do nich, ale nie noś mnie już na rękach, proszę. - zaśmiałam się.
-Dobrze, kochanie. - pocałował mnie, a ja odwzajemniłam pocałunek.

10 komentarzy:

  1. o ja piernicze cudaśne że hoho pisz dalej jestem z ciebie dumna ;D mam nadzieje że szybko dodasz nowy ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieje, że to nie sarkazm :D
      nie wiem. może w tym tygodniu mi się uda, jak nie to dopiero za dwa.

      xx

      Usuń
  2. ej weź pisz szybciej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mam czasu :) mam swoje zajęcia, szkołę i przyjaciół :)

      xx

      Usuń
  3. Jeju , czekam z niecierpliwością na kolejne *-* .

    OdpowiedzUsuń
  4. nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedy będzie następny rozdział nie mogę się doczekać ♥.♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem, dopiero wróciłam z trzydniowej wycieczki.

      xx

      Usuń