środa, 5 września 2012

ROZDZIAŁ 32 - NO GUST TO TY MASZ, ALE JA TEGO NIE PRZYJMĘ.


-Jesteś już spakowany? - krzyknęłam do Harrego z kuchni.
-Prawie. Nie wiedziałaś mojej czarnej marynarki?
-Powinna wisieć w garderobie. - odparłam.
-Ale jej tam nie ma! - słyszałam w jego głosie lekkie zdenerwowanie.
Poszłam do naszej sypialni i weszłam do pomieszczenia, w którym znajdował się teraz Hazza.
-Masz tutaj osiołku. - podałam mu jego własność.
-Dziękuję. - pocałował mnie w policzek.
Poszliśmy do kuchni, aby zjeść śniadanie.
-To kiedy do mnie dolecisz? - spytał Harry gryząc kanapkę z serem, szynką i pomidorem.
-W sobotę. Chcemy z Alice jechać pod namioty. - odpowiedziałam.
-Ale to aż 5 dni. Jak ja dam bez Ciebie radę? - spytał z oburzeniem.
-Oj postarasz się kochanie. - pogłaskałam go po policzku.
-Pamiętaj, że wynająłem nam najlepszy apartament w tym hotelu. - puścił mi oko.
-Dużo masz tam koncertów? - zmieniłam temat.
-Od rana do wieczora, ale taka jest moja praca. No i jakiś tam czas na zwiedzanie. Ale jeśli nie będziesz chciała, zostaniemy w hotelu.
-Proszę Cię, damy jakoś radę. - pogłaskałam jego rękę.
-A, mam coś dla Ciebie! - poderwał się od stołu Hazza i poszedł do sypialni.
Po chwili przyszedł z jakimś ładnie zapakowanym pudełkiem.
-Z jakiej to okazji? - zaśmiałam się.
-Bo wyjeżdżam i chcę, abyś o mnie pamiętała. - popatrzył na mnie tymi swoimi zielonymi oczami i kucnął obok mojego krzesła.
-Przecież ja zawsze o Tobie pamiętam, głuptasie. - poczochrałam jego włosy.
Odpakowałam podarunek, a w nim była srebrna bransoletka z brylantami. Z brylantów był utworzony napis HARRY.
-No gust to Ty masz, ale ja tego nie przyjmę. - oddałam mu to.
-Dlaczego? - oburzył się.
-Zrozum, że ja nie chcę od Ciebie srebra, złota, cyrkonii, pereł, a już tym bardziej brylantów.
-Przecież to nic wielkiego. - dalej nie rozumiał o co mi chodzi.
-Kochanie, ja po prostu chcę żyć z Tobą jak normalna para. Bez żadnych zbędnych wydatków. I tak dokucza mi fakt, że płacisz za mieszkanie, prąd, gaz, wodę. Nie chcę mieć jeszcze wyrzutów sumienia, że naciągam Cię na tak drogie rzeczy.
-Zobacz, nigdy razem nie poszliśmy do galerii, żeby kupić Tobie jakieś nowe ciuchy, bo upierałaś się, że Ci one nie potrzebne. Wiecznie coś Ci przeszkadza. Zrozum, że chcę wydawać na Ciebie pieniądze, bo Cię kocham.
-Ale ja nie potrzebuję od Ciebie pieniędzy, żebyś mi to okazywał. Ja chcę tylko odrobinę uwagi i czułości. - odpowiedziałam.
-Vicki proszę Cię ... - widziałam, że jest już zły. - Z resztą zrobisz co z tym zechcesz. - powiedział, wstał, zabrał swoją walizkę i wyszedł.
Długo wpatrywałam się w podarunek od mojego chłopaka. Bransoletka była na prawdę piękna, ale ja nie chciałam, aby mówili o mnie, że jestem z nim tylko i wyłącznie dla kasy. Eleanor przez to przechodziła, ja chciałam po prostu tego uniknąć.
Położyłam bransoletkę na szafce i posprzątałam po śniadaniu. Gdy już kończyłam, ktoś zadzwonił do drzwi. Zobaczyłam przez judasz kogo do nas sprowadza. Zamarłam, gdy zobaczyłam Gabrielle, byłą dziewczyną Stylesa ...
-----------------------------------------

Przepraszam, że tak rzadko, ale zaczęłam liceum i na prawdę jest ciężko, mimo że to pierwszy tydzień. Jestem w klasie 1D ! :D

kissonme

xx

7 komentarzy:

  1. Ciekawy rozdział.
    Gabrielle? Nieźle się zapowiada.
    Ja też zaczynam liceum. :D

    Buziaki. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że Ci się podoba :)
      daj spokój, mam już dosyc :D

      xx

      Usuń
  2. Cześć. Piszę do Ciebie, żeby Ci doradzić, nie chcę Cię obrażać. Na pewno odpiszesz coś w stylu "nie podoba Ci się to nie czytaj" . No więc tak . Czytam Twoje opowiadanie od samego początku . Chcę zauważyć, że robisz dużo błędów. Twój chyba najczęstszy błąd to słowo "naprawdę". Pisze się je zawsze łącznie a nie tak jak Ty oddzielnie. Poza tym irytuje mnie takie "Jak będzie 10 komentarzy, będzie następny rozdział " , "Mam już napisany nowy, ale dodam dopiero jak będzie 15 komentarzy" . Wiesz, to trochę nie fair. Na pewno dużo osób czyta Twojego bloga, ale to nie znaczy, że muszą go komentować. Powinnaś pisać rozdziały dla samej przyjemności [swojej i czytelników], a nie żeby mieć dużo komentarzy. Popracuj jeszcze trochę nad pisownią, bo ludziom, którzy czytają Twoje opowiadania, utrwalają się w głowie te słowa z błędami . Pozdrawiam ~ K. [piszę to jeszcze raz, bo chyba tamtego komentarza nie przeczytałaś]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dużo błędów to dla Ciebie słowo 'na prawdę' to spoko :D
      Nie mam czasu, aby sprawdzać pisownię, bo może Ty jesteś w podstawówce i nie masz dużo obowiązków, ale ja już kochanie liceum zaczęłam i mimo że jest początek roku mam dużo na głowie, a na wakacjach wybacz, ale też miałam ważniejsze zajęcia.
      Jeżeli nie chcesz czekać na nowy rozdział, to nie czekaj, nie czytaj. Komentarze są po to, abym wiedziała, że nie piszę tego tylko i wyłącznie dla siebie. Nie wiem czy zauważyłaś, ale w tym jak i w poprzednim rozdziale, nie napisałam o komentarzach. Więc nowe rozdziały nie będą prędko, bo ja naprawdę nie mam czasu. Więc jak nie masz już nic więcej do powiedzenia to opuść tego bloga i tyle

      pozdrawiam

      kissonme

      xx

      Usuń
  3. Super :D. Czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedy następny ?

    OdpowiedzUsuń